Matchbox Super Kings K-40 Ford D-1210

Matchbox Super Kings K-40 Ford Series PEPSI 1979


dodatkowe większe zdjęcia

Samochód kupiony z zestawem -= złom 9-=
Będzie PEPSI. Muszę się postarać.
Z tego co widzę trudno będzie zrobić ładną plandekę. Damy radę

Bym zapomniał.
Samochód jest chyba w skali 1/66. Na tle innych Super Kings troszeczkę nie dorósł
Na tym zdjęciu można sobie porównać

Prace rozpoczęte.
Na początku od razu dodam że miękkiej plandeki z boku nie będzie. Rzecz jasna jest w moim zasięgu prac tylko trzeba wziąć poprawkę że samochodzikiem będzie bawiło się dziecko. I dlatego oryginalne rozwiązanie odpada. Powód to niezbyt wygodne rozwiązanie mocowania plandeki podczas zabawy. Na oryginalnych zdjęciach widać że jest ona wsuwana w odpowiednie wyfrezowania. Sprawdziłem to na własnej skórze że jest to mało wygodne i nieprecyzyjne rozwiązanie. Po prostu plandeka się nie trzyma podczas zabawy i się wygina. Dlatego postanowiłem zrobić otwierany na zawiasach cały bok z podtrzymującym siłownikiem. Takie rozwiązanie daje pewność że nic się nie urwie, nie wysunie nie będzie żadnych marszczeń i innych problemów.
To co zrobię jest trudniejsze, plandeka to pestka.
Zrobiłem prawie całą bude


Podczas klejenia wykorzystałem oryginalne otwory. Dorobiłem słupki, przykręciłem i wszystko obkleiłem plastikiem. Buda jest jakieś dwa - trzy milimetry za długa, tak wyszło i zostanie.
Następny etap prac to zawiasy, siłownik i otwierany bok.

Widać też jakiego materiału używam, to klapa od skanera.
W ogóle trzeba powiedzieć że komputerowy plastik jest bardzo dobry. Jest elastyczny, twardy i mocno trzyma super glue. Cała buda jest bardzo masywna i trzeba użyć siły żeby ją uszkodzić.
Ok starczy, trzeba jechać do pracy.

Było trudno

Powinien być słupek po środku, ale nie będzie, siłownik przeszkadza.
Buda jest ładna i równiutka, siłownik chodzi z lekkim oporem sam nie opada.
Została jeszcze kosmetyka.
Dach budy powinien być z lekkim łukiem, musiałbym naklejać dodatkowy plastik i szlifować. Zastowie tak jak jest zrobię tylko tłoczenia żeby było ładniej. Jutro powinienem zacząć malowanie chyba że coś wyjdzie nieoczekiwanego

Wczoraj maiło być malowanie i nie było. Musiałem dopracować siłownik w środku, dorobić rączki otwierające bok oraz zrobić zewnętrzne tłoczenia.

Malowanie rozpoczęte.
Podwozie oraz kabina już schną pomalowane pierwszą warstwą koloru.
Pojawił się problem z malowanie budy. Trysnąłem podkładem i wyskoczyły skazy który nie było widać. Jasne tworzywo i nie zauważyłem wgłębień po łączeniu kolejnych warstw plastiku oraz po grubym pierze ściernym.




Zacząłem już szlifowanie papierkiem 800 żeby zdjąć farbę podkładową ale jest jeszcze za świerza. Jutro jak wyschnie zeszlifuję i czeka mnie szpachlowanie.

Zaskoczony nie byłem takim obrotem sprawy, takie rzeczy się zdarzają przecież zrobiłem całą górę a to co się stało to drobiazg wydłużający czas poświęcony tej pracy

Wszystko zrobione.
Szoferka pomalowana trzecią warstwą białego, pierwszy raz malowałem trzykrotnie element ponieważ przebijał podkład.
Podwozie czeka na bezbarwny
Buda zaszpachlowana, wyszlifowana i pomalowana pierwsza warstwą białej farby. Na 90 % też będzie trzeba trysnąć trzykrotnie. Czyli montaż dopiero jutro wieczorem.

Prawie koniec.
Ciężarówka gotowa, buda schnie pomalowana bezbarwnym

Koniec

Kilka zdań
Samochodzik wyszedł ładnie. W oryginalnej rekonstrukcji było by podobnie lecz zrobiłem budę inaczej ponieważ moje rozwiązanie jest bardziej praktyczne. Autkiem będzie bawiło się dziecko i konstrukcja musi być masywna i wytrzymała. Plandeka zaraz by się podarła. Następny taki model zrobię tak jak trzeba. Autko jest z tego co się zorientowałem dosyć popularne i powinienem złapać identyczny.
Co do samej pracy było trudno. Zrobienie prostego sześcianu z plastiku wymaga nie lada wprawy. Kilka godzin szlifowania dało ładny końcowy efekt. Otwierany bo jest wsparty siłownikiem zrobionym z anteny, wygląda profesjonalnie i też tak pracuje, z lekkim oporem. Naklejki powinny by deczko większe. Powinienem zrobić budkę a potem dorobić grafikę, trochę się pospieszyłem, nauka na przyszłość. I to tyle w tym temacie

Ile złota wydałem

Kod:


Auto 2 zł
Super glue 1 zł
Zawiasy 1,5 zł
Malowanie 4 zł

"Robota? to głupota", "picie to życie"

Chyba było wart

Samochodzik po dwóch latach ponownie wraca na warsztat.

Na dzień dobry autko zmienia nazwę na Matchbox Super Kings K-40 Ford D-1210
Co zmieniłem?
Wyrzuciłem zabudowę paki. Dwa lata temu byłem z niej bardzo zadowolony. Teraz już nie.
Postanowiłem iść najprostszą drogą i zrobić zwykłą ciężarówkę. Wykorzystując materiał który mam.
Jakiś czas temu znalazłem bardzo ciekawy ceownik z blachy ocynkowanej. To kawałek metalu nazywany stelaż po karton gips. (niżej widać na zdjęciach). Ceownik ma bardzo ciekawe wzmacniające tłoczenia które idealnie pasują na burty. Miałem trochę wycinania, szlifowania, lutowania, proste prace ślusarskie. Po dwóch godzinach spędzonych w garażu zabudowa paki nabrała kształtu.
Dodatkowo dorobiłem lusterka i prawdopodobnie zrobię też hak do mocowania przyczep.
Trzy pierwsze zdjęcia to ciężarówki które posłużyły jako wzór.
Pozostaje jeszcze sprawa malowania. Na pewno zrezygnuje z czerwieni. Staczy autek w tm kolorze.
W tej chwili ciężarówka wygląda tak.

Koniec