Kran Gelb siku 1117

Kran Gelb siku 1117
Dźwig żuraw


Zdjęcia pomocnicze



Następne zdjęcia pomocnicze

Uszkodzenia są tak rozległe że aż sam nie wiem od czego zacząć i czy w ogłóe jest sens dźwig naprawiać.
Może zacznę wymieniać ubytki które widać
1. Złamana kratownica górna
Jednej części jest brak, druga ma wyłamane mocowanie do żurawia. I tu mam największy kłopot z czego dorobić kratownicę? To co z niej zostało idzie do kosza nic z tego nie zrobię.
Wyrwane nity żurawia
Nity które łączą dwie części kratownicy żurawia w jeden element są wyrwane. Kłopot w tym że nity maja bardzo małą średnice są węższe niż mocowania kół w ciężarówkach.
Wyłamana gałka rolki na liny
Też niezłe jaja, będę musiał wymienić komplet czyli dwie
Krzywe osie
Wszystkie cztery osie są krzywe na dodatek są nitowane do podwozia nie wiem jak to naprawię
Opony
Nie znalazłem w sieci żadnego zdjęcia dźwigu który by pokazywał cały nie uszkodzony model, wiec nie wiem czy opony które kupiłem w zestawie złom 7 są od dźwigu czy innego modelu. Niby pasują do kół tylko obcierają o podwozie.
Linki
Nie wiem jak idą linki są trzy czy cztery sam już nie wiem

I to chyba wszystko z ubytków.

A teraz tego czego nie widać
Żuraw jest mało stabilny w oryginale nie ma wysuwanych dodatkowych podpór a powinny być.
Dźwig po złożeniu jest holowany przez ciężarówkę tylko jest jedno małe ale, mocowanie do ciągnika jest w kratownicy a powinno być przez podwozie żurawia. Podczas zabawy samochód jedzie w jedną stronę a podwozie żurawia w drugą tak jest do bani. Będę musiał coś z tym zrobić.
No i najważniejsze nie ma samochodu który będzie holował żuraw chyba że przerobię tego MACK -ka

Mack jest zupełnie z innej bajki tylko tyle że łatwo go można przystosować do holowania dźwigu.
Model zostawiam na sam koniec renowacji zestawu złom 7 Musze zebrać odpowiednie materiały i przemyśleć pewne sprawy

Z tym dźwigiem to jeden wielki problem. Widziałem na zdjęciach że pionowa górna kratownica wchodzi jedna w drugą podczas składania do holowania w tym co mam nie ma takiej możliwości. Linki muszą trzymać poziomą kratownicę żeby nie opadała a przecież jest ona z dwóch części, składana czyli i tak będzie opadała na zawiasie. Dodatkowo nie mam żadnych szczegółowych zdjęć co jak gdzie jest mocowane. Nic nie wiem, to jak mam naprawić dźwig ???????????

Niezłe mam tempo.
Liczyłem że naprawienie samochodów z zestawu złom 7 zajmie dwa miesiące, a tu prawie połowa stycznia i zaczynam remontować ostatni model z tych które da się zrobić. Czołgu i traktora nie naprawiam, kontener czeka na naczepę, widlak ma za małe uszkodzenia żeby marnować w tej chwili czas pozostał żuraw który ma wiele niewiadomych.
Zaczynamy

Dziś dorobiłem podstawową brakującą część, górną kratownicę w raz z ruchomym mocowaniem


Nikt nie zgadnie z czego jest kratownica hehehe, kłania się ŻŁOTA RĄCZKA. Jakiś czas temu wymieniałem u klienta syfon spłuczki klozetowej i to jest jakby to powiedzieć rusztowanie do którego jest przymocowane kilka dupereli odpowiadających za spuszczanie wody. Jak widać każdy śmieć może się przydać w renowacjach .
Zastanawiam się czy szlifować otwory żeby chociaż w małym stopniu przypominały kratownicę, nie wiem, ale nic nie wiadomo. Jest to ostatni remontowany model i być może jak nic nie kupie nowego dopracuje kratownicę do perfekcji, zobaczymy.
Pozostaje jeszcze kwestia długości górnej kratownicy. Z moich obliczeń wynika ze powinna być dłuższa no i oczywiście składana na pół. Problem w tym że do końca nie wiem czy żuraw będzie składany do transportu. Kilka rzeczy zrobione jest bez sensu przez Siku ale o tym później jak kupie mały zawias to się zastanowię co z tym fantem zrobić

Ponad godzinę szlifowałem kawałem sklejonego plastiku żeby uzyskać bardzo ważny element zawias górnej kratownicy. Wyszedł idealnie jest równiutki w osi, pięknie

Jak pisałem wyżej w uszkodzeniach, żuraw miał wyrwane nity dolnej kratownicy. Całe szczęście znalazłem trzy śrubki 1.2 mm które doskonale rozwiązały kłopot. Dolny żuraw jest skręcony na stałe. Na zdjęciach tego nie widać.


Trzeba jeszcze dorobić końcową część górnej kratownicy, żeby linka mogła się swobodnie poruszać.

I to tyle na dziś

Wczoraj zrobiłem drugą końcówkę kratownicy



Dziś nic nie robię.
Nie chce mi się

Przez ostatnie kilka dni mam mało czasu i robota posuwa się w żółwim tempie dlatego dziś wyprostowałem tylko mocowanie kół

Zajęło mi to godzinę, podgrzewanie delikatne prostowanie, podgrzanie i prostowanie i tak w koło Macieju, ale udało się nic nie złamałem.
Prócz tego okazało się że opony które domniemałem że są od kompletu absolutnie się nie nadają. Mają za duży luz na feldze jeśli mogę tak określić czarne plastikowe koła.
Będzie tak jak kupiłem.

Nie mogę dalej pracować nad górną kratownicą nie mam odpowiednio małych zawiasów, może jutro kupię zobaczymy.

I to tyle w tym temacie

Znalazłem zdjęcia na których widać koła z oponami wózka żurawia.

Górna kratownica jak widać wyżej jest prawie skończona pozostało jeszcze zamocować zawias żeby w połowie się składała tak jak jest to w oryginalnym dźwigu.
Zrobione

Rażą w oczy śrubki które są różne niestety znalezienie czterech identycznych śrubek w moich zasobach jest niemoizliwe dlatego zostanie tak jak widać na zdjęciu.

Nie lada kłopot miałem w blokowaniu kratownicy żeby się nie składała.
Sporo myślałem na ten temat, mało tego kratownica po wyprostowniu nie może się wyginać tak jak na tym zdjęciu


Rozwiązanie problemu było tuż pod nosem na zwykłych wejściowych drzwiach.
To zasuwa.



Połączenie jest mocne i sztywne, DOSKONALE po kłopocie

Następny ubytek który był naprawdę poważny to rolka kołowrotka linki. Jak się okazało niestraszny wilki jak go piszą. Wystarczyło pogrzebać w moich śmieciach i poszukać odpowiedniego materiału.
Znalazłem dwie identyczne gałki od potencjometru radia. Idealnie pasują choć są trochę mniejsze ale to nic nie szkodzi.

Tu skleiłem tam dałem śrubkę i wszystko śmiga jak ta lala



Wystarczy pomalować i będzie cacy

Remont żurawia zbliża się do końca. Powinienem jeszcze zrobić lepsze połączenie dźwigu z samochodem bo oryginalne jest do bani. Wyżej już o tym wspominałem, samochód ma ciągnąć poprzez wózek dźwigu a nie kratownicę. Problem w tym że nie mam samochodu, Mack który miał posłużyć jako ciągnik żurawia dostał inne zadanie dlatego nic z tym na razie nie będe robił poczekam na oryginale auto które kupie na pewno tylko nie wiem kiedy.
Prawdopodobnie będzie ta sama historia co z tym samochodem IVECO LKW Śmieciarka siku 3813 pozostaje czekać na szczęście bo allegro to nic innego jak loteria zwłaszcza że nie mogę dać więcej za auto niż 4-5 zł.

Jutro malowanko kratownic

Dziś malowania nie był. Nie chciało mi się

Zaczęte malowanie.
Koniec i montaż przewiduje na niedzielę lub poniedziałek.

Schnie, schnie i schnie. Pomalowałem bezbarwnym.
Czas montażu przesuwam na poniedziałek lub wtorek tylko dlatego że górna kratownica wsuwa się w dolną.
Farba musi uzyskać odpowiednią twardość, bo sucha to będzie wieczorem w niedzielę

Koniec


Żuraw dostał opony z odzysku. Teraz podczas holowania koła się nie ślizgają.

Kilka słów
Żuraw był wymagający i pracochłonny ale nie trudny. Wszystko zależało od materiału który akurat miałem i dlatego go zrobiłem. Bez plastiku na kratownicę leżałby schowany i czekał na zbawienie. Przyznam że wolę naprawiać ciężarówki. Nie było emocji podczas roboty.
Następny do kolekcji.
Drugiego takiego już nie kupie

Kod:


[b]Ile i dlaczego tak drogo.[/b]
Żuraw 4 zł
Cyjanopan 2 zł
Farba 6 zł
Zawias 1 zł
Materiały z odzysku

Na zdjęciu pokazałem z czego zrobiłem górną kratownicę
http://www.imagebam.com/image/881eab277358329