SIKU 0828 na cysterne.

Trafiło w moje ręce coś, co kiedyś prawdopodobnie wyglądało tak:



obecnie wygląda tak:



a ma wyglądać, według bardzo wstępnych przymiarek, tak:



Plan:
wyczyscić, pomalować, wyrównać, popoprawiać wyszpachlować do wersji "jak z manufakturki"

Trudne zadanie, autko jest małe i trzeba uważać.
Z czego ta cysterna ?
Za kabiną też coś jest

tak za kabina jest element wycięty z czegoś co było przyczepką kablową 1:64 nieznanej firmy z chin. muszę ten element zwęzić.cysterka to chinol za 1.50zł. była zamocowana na pseudocieżarówce do przewozu paliwa, kolor zachowam i przepoleruje lub na srebrno tak aby pasował do żaluzji.
obecnie nadwozie po spsuciu nitów ulubiona szlifierka z biedronki moczy się po raz drugi w słoiczku z mieszanka rozpuszczalnika, płukanki do hamulców oraz kuleczek ołowianych (do obijania lakieru przy poruszaniu słoikiem)

Czytałem o usuwaniu farby własnie płynem hamulcowym tylko jakoś nie miałem jak to sprawdzić.
A po co te kuleczki, przecież nie będziesz trząchał słoikiem żeby farba zeszła

trząchałem w pierwszej fazie;D potem zmienilem płyn.
płyn hamulcowy jest dobry do modeli z policzegoś i żywicy, bo nie rozpuszcza plastiku i trwa to około 3-4 dni . a to jest płukanka do czyszczenia hamulców, usuwa rdze farbe tłuszcz lakier w zasadzie wszystko oprocz metalu.

firetrucker napisał:trząchałem w pierwszej fazie;D potem zmienilem płyn.
płyn hamulcowy jest dobry do modeli z policzegoś i żywicy, bo nie rozpuszcza plastiku i trwa to około 3-4 dni . a to jest płukanka do czyszczenia hamulców, usuwa rdze farbe tłuszcz lakier w zasadzie wszystko oprocz metalu.

Czyli trzeba kupić płyn hamulcowy i rozpuszczalnik, ale jaki i w jakich proporcjach mieszać ?

pochodzenie cysterny:

materiał: żywica.
cysterka i schowki za kabina:

nie nie nie;D płyn hamulcowy a płyn do płukania tarcz hamulcowych to dwie różne rzeczy.płyn hamulcowy jest czyms co znajduje sie w przewodach hamulcowych, to rodzaj cieczy hydraulicznej. a płukanka to coś jak rozpuchol tylko bardzo mocny.mieszam ją z rozpuszczalnikiem, bo rozpuszczalnik jest dużo tańszy.

Ok trzeba kupić płyn do płukania tarcz hamulcowych, załapałem. i 4 dni moczyc karoserję. OK
Patrzyłem na allegro ten płyn i nic nie wyskoczyło, musi mieć więc jakąś swoją nazwę. Ewentualnie w sklepie będą wiedzieli tylko ile on kosztuje ?

do modeli metalowych płukanka do czyszczenia hamulców(pure slove 80zł/litr)
do modeli z żywicy i plastiku płyn hamulcowy dot-3 (zazwyczaj do dwóch dni farba schodzi ni naruszając żywicy/plastiku) za pół litra niewiele ponad 8 złotych.

płukanke mozna kupic taniej, ja mam taką bo dostałem od znajomegojak likwidował warsztat.

80 zł, ładnie chyba zostanę przy szczotce drucianej hehe
Z plastikowymi częściami jest gorzej trzeba będzie kupić ten dot-3 cena z tego co widzę przystępna około 20 zł

Mój znajomy też kiedyś likwidował warsztat tylko że ślusarski i dał mi od groma narzędzi.

jak na ironie własnie chciałem wrzucić ten schowek do płynu zeby farbka zeszla i stwierdziłem jego brak;(


własnie zakupiłem na ebay takie cudo:



wedle opisu pewnego pana z youtube który zajmuje sie takimi rzeczami samochód ma właściwości jezdne cegły i nie poraża solidnością firmowaną przez matchbox:



mimo tego stwierdziłem że tego modelu nie może zabraknac w mojej kolekcji.więc kiedy tylko paczka dotrze dokładny opis, zdjęcia i być może filmik pokaże się w temacie z moją skromną zbieraniną;D

Piękny. Rozmiarem chyba "super Kings".

Ja też mam swojego lidera którego muszę kupić. Już dwie aukcje puściłem sprawdzając ile jest wart.
To ADAC stacja kontroli pojazdów, muszę go mieć. Cudowne auto, zajebiste
http://www.ebay.de/itm/Siku-V-343-ADAC-Prufdienstwagen-Hanomag-Henschel-1973-1974-guter-Zustand-1-60-/370775882660?pt=Spielzeugautos&hash=item5653f6fba4#ht_500wt_1414

Przez ostatnie pięć miesięcy na allegro pokazały się 3 sztuki. Jeden poszedł za 70 zł a drugi za 20 zł po świętach. Trzeci się nie sprzedał, miał za duże uszkodzenia i gość chciał za drogo. 20 zł.
Teraz jak się pojawi to chyba będę licytował.

ja dałem 30 dolców razem z przesyłka(około 100zł ) ale w Polsce nie do dostania.
dobrze ze jakis uprzejmy jegomosc z NY oferuje wysyłke za granice.

nie do konca super kings, to cos pomiedzy dawna seria convoy a medium od majorette. najblizsza znana skala to chyba 1/87, niektórzy twierdza ze to 1/64. jak paczuszka przyjdzie to go "przelicze" i rozwieje wątpliwości.

Twój to niezły bajer chyba sam nad takim pomysle i przetworze na strefe odkażania chem. dla samochodów.

niestety nocka w rozpuszczalniku nic nie pomogła,
lakier nakladany proszkowo to jednak gody przeciwnik do walki chemicznej.
czas wytoczyć ciężkie działa...

...ide po kwas do fototrawienia;)

Widzę ze masz obcykaną chemie.

czesciowo;D
nie lubie papieru sciernego ani szczotek drucianych bo na malych modelach ich użycie dośc widać potem w postaci rys itp;)

zabawa wygladała tak:



plus to (fajnie widac jak denaturat sie rozdziela z płukanką)



i w miarę zadowalający wynik pod malowanie (nie wszystko zeszło ale balem się dłużej trzymać w tej mieszance):

denat zawija farbe i sciaga ja na dno bo jest ciezki;)

No proszę, łanie
Będę musiał spróbować chemii z jakimś modelem

A ile w takim roztworze można wyczyścić karoserii ?
Czy można roztwór zakręcić szczelnie na później ?

jesli sie szczelnie zamknie to sporo, ale uzywam go tylko w ostatecznosci, to w koncu kwas i stal po pewnym czasie tez moze mu sie poddac(czasami szybciej niz farba) dlatego trzeba sprawe cały czas obserwowac.

przymiarki po wstępnym czyszczeniu beczki:



i planowany kształt zestawu z przyczepką:



przyczepka wymaga drobnych poprawek. myśle żeby ją także pomalować aby się zgrała kolorystycznie.

przyczepka to oczywiście majorette z zestawu z jeep'em.Tak wyglądał on w czasach swietnosci:

Przyczepkę znam.
Będzie ładnie

Udało mi się rozebrać przyczepkę, trudność sprawił jedynie sposób zamocowania osi:



ciężko to dostrzec ale to dwie metalowe "łapki" a bałem się je uszkodzić gdyż naprawa byłaby bardzo trudna.

przyczepka przed czyszczeniem:



pozniej wykapałem je w wodzie z mocną zasadą (np domestos) aby nie uszkodzić niczego i 20 sec w kwasie, żeby wygładzić ubytki farby( po malowaniu nie będzie ich widać i nie trzeba ściągać całej farby:
komplet części czekających na malowanie i inne takie:



to białe w przyczepce to osadzik z kwasku, wystarczy go przepłukać ciepłą wodą.

oś z przyczepki udało się wyprostować,natomiast koła przy osi są trochę wyrobione, także prosto nie będą już nigdy.szukam jakiegoś małego autka na dawce osi w domku.
i z malowania dziś nic nie będzie, gdyż redukcja <>aerograf>> została wypożyczona 3 dni temu i oczekuje na zwrot;)